Forum Story Telling

Story Telling - To Ty decyduj, kim chcesz zostać!

Ogłoszenie

Uzupełnianie informacji i dokańczanie spraw technicznych. Nie długo ruszamy!!!

#1 2012-05-24 01:45:55

Michalius

Przedwieczny Admin

Zarejestrowany: 2010-12-28
Posty: 27
Punktów :   

Isteron: Krucjata

Isteron: Krucjata




W owym czasie więzienne kompanie nie cieszyły się duża sympatią. Kompanie więzienne przynosiły pecha dla każdego miasteczka do których zawitały. Rabunki, morderstwa, gwałty... i tym podobne wybryki za które nie idzie nikogo obwinić. Kompanie miały na celu resocjalizację więźniów poprzez dawaniu im misji zlecanych przez władze lub samo Dominium. Po licznych skargach i apelacjach kompanie zostały rozwiązane na okres trzydziestu-pięciu lat, do czasu gdy Dominium zdecydowało je wznowić w bardziej profesjonaly sposób. Teraz żeby więźień został przeniesiony do kompanii musi wykazać się umiejętnościami i intelektem. Każdy który sprawiał przydatnego i mniej groźnego dla otoczenia został przydzielany do kompanii.  Oczywiście jeśli tego chciał, nikt nikogo nie zmuszał a jak już, to dość nietypowymi metodami...

Oczywiście my chcieliśmy, zostaliśmy osądzeni o coś co nam teraz każą robić. Ironia ale cóż... Tak działa ten świat. Mówiąc my mam na myśli mnie Kirę Elfkę czystej krwi, Krasnoluda Origrina i dwóch Darinów, Michaliusa i  Ozzisa. Tiaaa... Najwięcej zabawy będzie z tym ostatnim kiedy się spotka z swoim kochanym krasnoludem. Nienawidziłam jak się kłócili i dogryzali. Na szczęście w nieszczęściu Origrin został przydzielony do innej grupy Kompanii. Nam każa iść na wschód im na południe, może się kiedyś spotkamy. Przewodził nam Rivan elf półkrwi, Wygląda jak Darin zwanymi Mrocznymi Elfami ale skórę ma gładszą po matce która była czystej krwi. Dość twardy ale miły facet. Elastycznie podchodził do spraw. Do poważnych spraw podchodził z taką neutralnością że można się zastanawiać czy nie jest szalony.  Zapewne wielu się zastanawia jak można utrzymać dyscyplinę w grupie która sobie liczy z dwieście osób. Rozwiązanie jest skomplikowane a zarazem proste, na ręce każdego znasz umieszczali bransoletę która chamowala nasze umiejętności. Kiedy byśmy chcieli kogoś zabić, ta by nas sparaliżowała. Nie wiadomo czy to działa na zasadzie odczytywaniu myśli ale działa... Nad bransoletami władzę sprawuje Sven , Główny Mag Kompanii.

Cała organizacja zajeła nam półtora miesiąca, drużyny, zasady i inne pierdoły których mieliśmy przestrzegać były nam czytane z sto razy... Czasami miałam wrażenie że nasz wyrok minie zanim Sven skończy gadać o regułkach. A co do wyroku mieliśmy 5 lat służby. A to dosyć dużo biorąć pod uwagę że będziemy jadać jak wojsko. Napewno schudnę z pare-naście kilo. Przynajmniej raz na miesiąc będą nam wykładać miesięczne datki które możemy zużyć według własnej woli. Datki są w postaci srebrników lub dodatkowych porcji żywności, zależnie od tego jak dobrze spisał się dany więzień.

Czekaliśmy tygodnie zanim ktoś wezwał nas  do roboty. Z Rivanem tak się ugadaliśmy że pozwolił nam być drużyną bez rozdzielania się. Ale niestety nic nie wspomniał o tym że jeszcze ktoś do nas dojdzie. A szczególnie że będziemy mieć nastoletnią dziewczynę pod opieką, Rivan zapewniał mnie że gówniara jest cwana w trzy rzyci i jeszcze trochę. Skąd on bierze te porównania?
Chuda dziewczyna z krótkimi własami, ubrana w potargane łachy nie wygląda na szczęśliwą postać. Skąd on bierze te porównania? Zadałam jej parę pytań typu któż ty i skąd.  Dowiedziałam się że jest niewidoma ale dla niej to nie problem i ma wyostrzone inne zmysły. ubrana w potargane łachy  Zwie się Venom, powiedziała że prędzej czy później stąd ucieknie i nie mam się przyzwyczajać do jej obecności.

Zatem mieliśmy pietnastolatkę i dziewczynę mającą pomiędzy 20-30 lat w ludzkim rozrachunku. Zawsze nosi na sobie czarny płaszcz z kapturem i właściwie nie widziałam żeby go sciągała. Pod kapturem miała coś na krształt rogów lub kocich uszu, trudno jest się dopatrzeć ich, materiał je przykrywa całkowicie. Każe mówić na siebie Złość choć na taką nie wygląda. Jak spytałam o detale to odpowiedziała że potrafi wchodzić do czyiś snów. Dobrze że ma bransoletę... Nie chciałabym żeby ktoś się szwendał po moich snach...

Po tygodniach lenistwa i ochydnego żarcia Rivan dostarczył nam pierwsze zadanie. Na miejsce zadania wysyłał nas Sven, potrafi teleportować każdego w każde miejsce. Nas wysłał do Almetu, szaro niebieskiego miasta wybudowanego przez ludzi kilkadziesiąt lat temu. Mieliśmy znaleźć kryjówkę mordercy w mieście i zająć się nim. Warunki dosyć proste albo mamy go zabić albo odstarczyć żywego. Za żywego dostaje się wieksza miesięczną więc warto się trochę postarać jak mamy przetrwać te pięc lat.
Podeszliśmy do głównych bram miasta. Mury były ozdobione płasko rzeźbami zaś podłoże było kafelkowane.
Przeszliśmy przez bramę, chyba nikt nie widział naszej teleportacji w te miejsce. Zapewne wiele straży by się zjawiło co się tak nie stało.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wolnifarmerzywf.pun.pl www.3pk.pun.pl www.setuning.pun.pl www.scgnexus.pun.pl www.wirtualnaeurowizja.pun.pl